Daj mi Panie, poczucie humoru.
Daj mi łaskę zrozumienia żartu.
Abym zaznał w życiu odrobinę szczęścia.
Dzieci pytają Hrabiego:
– Czy to pan mieszka w tym wielkim zamku?
– Tak.
– A czy jest tam straszydło?
– Nie ma. Jestem kawalerem.
Dawid, stary włóczęga, dość swobodnie traktujący kwestię higieny, poszedł do lekarza, żeby pokazać mu bolące ramię. Lekarz obejrzał je i mówi:
– Powinien je pan dwanaście razy porządnie wyszorować w gorącej kąpieli.
– Przepraszam panie doktorze, ale na jakiej podstawie sądzi pan, że będę żył jeszcze dwanaście lat?